Ilona Łęcka
  • Home
  • News
  • Teksty
    • Książki
    • Podróże
    • Góry
    • Wydarzenia
    • Eseje
    • Sztuka
    • Wywiady
    • Zapiski z podróży
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt
2 sierpnia 2019 Autor: Ilona Łęcka

Czy Lapończycy są kawoszami? – czyli Laponia. Wszystkie imiona śniegu Marty i Adama Biernatów.

Czy Lapończycy są kawoszami? – czyli Laponia. Wszystkie imiona śniegu Marty i Adama Biernatów.
2 sierpnia 2019 Autor: Ilona Łęcka

Laponia Cię trenuje

Rozległe przestrzenie, inny wymiar czasu, spore odległości pomiędzy sąsiadami, skłonność do kontemplacji, a niekiedy depresji, zagadkowe rytuały, intrygujące baśnie i legendy, nowy wymiar samotności oraz niezwykłe barwy związków międzyludzkich – to wszystko oferowała Laponia parze polskich podróżników, którzy z dnia na dzień postanowili opuścić Polskę i podążyć, za głosem serca, jak najdalej na Północ. A dalej niż do Laponii w kwestii kontynentalnej północy się już nie da. Ona słucha opowieści, zagłębia się w sens legend, analizuje tradycje, obserwuje zwyczaje, on, jak przystało na wzrokowca, podziwia magiczną krainę śniegu i dzikości poprzez obiektyw aparatu fotograficznego. W ten sposób narracja uzupełnia się o obraz, co jest potężnym walorem książki.

 Czujesz, że idzie nowe

Zaczyna się skromnie, od określenia przez narratorkę swojego miejsca w nowej przestrzeni. Ale nie będzie tu zbyt wielu wtrętów osobistych, chyba że jednoznacznie służą zasadniczej tezie książki. A jest nią próba pobieżnego choćby przybliżenia czytelnikowi tej zagadkowej krainy, rozciągniętej na terenie czterech państw: Norwegii, Szwecji, Rosji oraz Finlandii. Opowieść poświęcona jest przede wszystkim naturze, rozumianej w znaczeniu przyrodniczym, oraz naturze mieszkańców Laponii, czyli Saamów. Obserwacje własne uzupełnia Marta Biernat wnikliwą lekturą przedmiotową oraz bezpośrednim kontaktem z autochtonami, dążąc do nadania maksymalnej głębi malowanym słowem obrazom. Jak się okazuje, jest to zadanie niełatwe, choć wdzięczne. Tak oto we Wszystkich imionach śniegu starodawne legendy przenikają się ze współczesną analizą etnograficzną, osobliwe zwyczaje mieszkańców znajdują wytłumaczenie w surowych prawach natury, naukowe podejście stoi w harmonijnej jukstapozycji ze spojrzeniem bezpośrednim. A wszystko to okraszone życzliwym, pełnym łagodnego zaciekawienia podejściem do tematu. Marta i Adam Biernatowie nie przeprowadzili się bowiem do Finnmarku po to, by z wyższością człowieka zachodu i pobłażliwością chłodnego naukowca opisywać styl życia tak zwanej kultury prymitywnej, lecz dołożyli wszelkich starań, by zrozumieć jej głębię i ukazać jej wysoki rozwój.

W Laponii natura ci nie ustąpi, więc i ty ani na moment nie możesz się ugiąć

Pozornie oczywiste: natura jest tu szczególnie surowa, zwłaszcza zimą. Wymaga od swych mieszkańców ustawicznej czujności, hartu ducha i sprytu. Dlatego też legendy i baśnie Saamów gloryfikują spryt i zapobiegliwość, za to bezwzględnie wyśmiewają lenistwo i naiwność. Lapończycy są zatem wymagający wobec samych siebie, ale i wobec zwierząt, które oswoili bądź na które polują – konieczność wykorzystywania zasobów życiowych innej istoty czy zabicia jej nie jest jednoznaczna z pogardą. Biernatowie najwięcej miejsca poświęcają niedźwiedziowi i obyczajom związanym z polowaniem na niego oraz – co logiczne – reniferom, wokół których zorganizowane jest życie Lapończyków, począwszy od nomadyzmu, a skończywszy na tradycjach kulinarnych. I nie jest to sielska wizja rodem z nowoczesnych legend o świętym Mikołaju, wypaczonego symbolu Laponii, zaprzęgającego posłuszne i dobrotliwe renifery do swych magicznych sań – zwierzęta te w istocie potrafią być krnąbrne, złośliwe i kapryśne.

Jak przyrządzić báistebidus (zwany też poronkäristys, renskav lub finnbiff)?

Składniki:

– stek renifera

– tłuszcz rena do smażenia (można zastąpić masłem lub olejem)

– śmietanka

– kilka plastrów brązowego sera brunost

Przygotowanie:

Stek pokroić w plasterki, smażyć na rozgrzanym tłuszczu, aż zmięknie, przyprawić solą i pieprzem. Pod koniec smażenia zabielić powstały sos śmietanką i dodać ser, mieszając, aż się stopi. Podawać na gorąco, z puree ziemniaczanym oraz konfiturą z borówki brusznicy.

Najciekawszą, ze środkowoeuropejskiego punktu widzenia, kwestią dotyczącą społeczności Saamów są ich obyczaje związane z piciem kawy. Choć to stosunkowo nowy zwyczaj, bo trwający zaledwie od XIX wieku, zdążył już na dobre wrosnąć w kulturę Lapończyków. Co więcej, początkowo nieufni wobec tajemniczych ziarenek, Saamowie karmili nią renifery, co być może jeszcze bardziej podkręciło w tych zwierzętach niepokój i zuchwałość. Autorzy przyjrzeli się kilku ceremoniom picia kawy, między innymi w skomplikowanym rytuale zaręczyn.

Saamowie to osobliwi mieszkańcy osobliwej krainy, która zimą mieni się stalowym zimnem lodu, a latem rozkwita plagą komarów, mszyc i kobiercami kwiatów. To ludzie zjednoczeni z naturą, w której człowiek – paradoksalnie – powinien być tylko gościem. To osoby rozsądnie podchodzące do spraw życiowych, a jednocześnie ujmujące owe prawdy w barwną obwolutę baśni, legend i przypowieści. Poznawanie ich, choćby pobieżne, samo w sobie jest fascynującą przygodą, a gdy dodać do tego piękne, przemyślane w swej kompozycji zdjęcia oraz barwny, niesztampowy język, zyskujemy wciągającą opowieść. Nie poznamy tylko jednego – tytułowych, wszystkich imion śniegu. Dlaczego? Dowie się każdy, kto pozwoli tej książce zanurzyć się w siebie.

Share this:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • More
  • Click to print (Opens in new window)
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window)
  • Click to share on Reddit (Opens in new window)
  • Click to share on Tumblr (Opens in new window)
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window)
  • Click to share on Pocket (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
  • Click to share on Skype (Opens in new window)
  • Click to email this to a friend (Opens in new window)
Poprzedni artykułZapiski z podróży 21 czerwca 2019 rokuNastępny artykuł "Zaginiony horyzont" Tadeusza Szczęsnego

Leave a Reply Cancel reply

Znajdź tekst

Ostatnie posty

Freeganizm – ekologia czy fanaberia?2 września 2020
Zamknięta przestrzeń obłędu – o filmie „Stoję za Tobą” w reżyserii Jakuba Mateusza Borunia31 sierpnia 2020
Wyprawy w mikroskali, czyli „Premie górskie najwyższej kategorii” Jakuba Kornhausera3 sierpnia 2020

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • Podróże
  • Sztuka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Tagi

Agata Rejowska Andrzej Mecherzyński-Wiktor Bernadette McDonald Bogumił Słama Denis Urubko ekologia Filip Babicz Grenlandia Kolosy Krakowski Festiwal Górski Krzysztof Wielicki Kuba Marcin Tomaszewski Michał Woroch Needcompany Piotr Trybalski Przegląd Filmów Górskich w Wadowicach Rafał Fronia Recenzja oniryczna Robert Macfarlane Spotkania z Filmem Górskim styl życia Tomek Mackiewicz Wspinaczka solowa Wspinaczka sportowa

Najnowsze teksty

Freeganizm – ekologia czy fanaberia?2 września 2020
Zamknięta przestrzeń obłędu – o filmie „Stoję za Tobą” w reżyserii Jakuba Mateusza Borunia31 sierpnia 2020

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • Podróże
  • Sztuka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Bądźmy w kontakcie

+48 790 718 300
ilonalecka@gmail.comilonalecka.pl
© Ilona Łęcka 2019, Webmaster: Łukasz Mucha

loading Cancel
Post was not sent - check your email addresses!
Email check failed, please try again
Sorry, your blog cannot share posts by email.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgody