Dwa tygodnie temu informowaliśmy o pokonaniu przez Filipa Babicza (Eliteclimb, Beal, EB, Forma na Szczyt) autorskiej Ade Integrale D15+. Tymczasem 23 grudnia poprowadził Sangreala Extension D14+ w podwarszawskim Janówku. Filip dołożył do oryginalnej linii Sangreala trzy początkowe chwyty, w tym najtrudniejszy przechwyt na drodze. Rozprawił się tym samym z ostatnią linią, której brakowało mu do kompletu polskich drytoolowych ekstremów.
Przebieg linii Sangreal Extension
Linia Sangreala Extension przebiega przez dwie wyraźne formacje dachowe. Pierwszą prowadzi Czarny Dach Extension D11+ , drugą Spadaczka Direct D12+. W miejscu, gdzie droga pomiędzy jednym dachem a drugim zakręca o 90 stopni, znajduje się jedyny ewidentny rest, który oprócz odpoczynku jest wykorzystywany do przeciągnięcia liny. To właśnie w drugiej części Spadaczki skomasowane są kluczowe trudności. Tym samym na ostatnich sześciu chwytach w dachu wycena podnosi się aż o dwa stopnie.

Wrażenia autora drogi
“W wykonaniu Filipa przejście wyglądało, jakby trudnych ruchów na drodze nie było. Autor drogi Jędrzej Jabłoński, asekurujący Filipa w trakcie prowadzenia, komentuje: wszystko poszło idealnie sprawnie. Kilka dni patentowania zaowocowało usprawnieniami, dzięki którym przechwyty stały się płynniejsze i bardziej estetyczne. Ambitna linia czekała na pierwsze powtórzenie niemal 3,5 roku.
Filip Babicz relacjonuje
Odnalazłem optymalne patenty
Całe przejście zajęło mi 13 minut. Na 26 metrach drogi skorzystałem z 32 chwytów, wykonując po drodze 50 przechwytów. Zawsze podaję obie wartości. Uważam bowiem, że w stosunku do normalnej wspinaczki długość drogi drytoolowej lepiej oddaje ilość przechwytów niż dziur w ścianie. W dniu prowadzenia od początku zdawałem sobie sprawę, że mam duże szanse, widziałem, że jest moc. Mimo wszystko odczuwałem dużą presję, bo ciężko mi zorganizować pobyt w Warszawie, na tę okazję czekałem ponad rok. Podczas finalnego prowadzenia popełniłem błąd, który prawie zakończył się odpadnięciem jeszcze na Czarnym Dachu. Na szczęście się wybroniłem i poszedłem dalej. Kluczowe trudności przeszedłem za to absolutnie bezbłędnie, ruchy były płynne i ani raz nie wypuściłem nóg w powietrze. Idealnie zapracowały dopracowane patenty na stopnie.
Trudności porównywalne do White Star
Myślę, że trudności Sangreala Extension są zbliżone do White Stara w podkrakowskiej Norze. O ile przejście drogi Ballarda kosztowało mnie więcej wysiłku, o tyle to Sangreal wymusił o jeden dzień prób więcej. Długość i charakter obu dróg są podobne, ruchy są ciekawe, techniczne, nie jest to „pałowanie od dziury do dziury”. Droga nie jest brzydka mimo swego mało romantycznego położenia. Także i w tym aspekcie przyrównałbym ją do wspinania w Norze. Mimo, że tam mamy do czynienia z prawdziwą skałą, a tu z betonem. Obie drogi na pierwszy rzut oka nie zachęcają do wstawek, wręcz przeciwnie. Dopiero podczas wspinaczki można docenić ich walory estetyczne.
Dziękuję kolegom za pomoc!
Pomysł na dołożenie 3 chwytów na początku drogi zrodził się za sprawą Grzegorza Rapacza. Droga dzięki temu zyskuje bardzo logiczny start: zaczyna się na zewnątrz bunkra, na jego zewnętrznej ścianie. Następnie w sposób integralny pokonuje cały jego strop by na koniec wyjść na zewnątrz po drugiej stronie. Przejście, już tradycyjnie, tak jak lubię, zakończyłem nie zjazdem z łańcucha ale wyjściem do lasu.
Chciałbym podziękować lokalnym wspinaczom, Grzegorzowi Rapaczowi, Mariuszowi Patykowi i Robertowi Nejmanowi. Mimo napiętego, przedświątecznego okresu znaleźli czas i umożliwili mi próby na drodze. Dziękuję również Jędrzejowi za zaproszenie, doping i asekurację podczas finalnego przejścia.
Filip Babicz – jedyny z kompletem polskich drytoolowych ekstremów
Tym prowadzeniem Filip sfinalizował projekt skompletowania najtrudniejszych linii drytoolowych w Polsce. Poza Sangrealem są to cztery drogi, w tym trzy w zakopiańskiej Świątyni Bafometa:
- Bafomet D14+ autorstwa Michała Króla i Marcina Gąsienicy Kotelnickiego
- Blair Witch D15 wytyczony również przez Marcina, a poprowadzony wyłącznie przez Filipa
- Oświecenie D16, autorska droga Filipa, jak dotąd bez powtórzeń
- White Star D14+ w Norze. Linia autorstwa przez Krzysztofa Rychlika, poprowadzona po raz pierwszy przez Toma Ballarda. Filip Babicz jest póki co jedynym wspinaczem, który powtórzył to przejście.

Już 13 stycznia wyruszy z zimową wyprawę na Batura Sar (7795 m), zorganizowaną w ramach programu Polskiego Himalaizmy Zimowego.