Ilona Łęcka
  • Home
  • News
  • Teksty
    • Książki
    • Podróże
    • Góry
    • Wydarzenia
    • Eseje
    • Sztuka
    • Wywiady
    • Zapiski z podróży
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt
2 sierpnia 2017 Autor: Ilona Łęcka

O zmarłych dobrze albo wcale, czyli „Góry na opak 2” Olgi Puncewicz

O zmarłych dobrze albo wcale, czyli „Góry na opak 2” Olgi Puncewicz
2 sierpnia 2017 Autor: Ilona Łęcka

Góry na opak 2, czyli rozmowy z tymi, co zostają jest zbiorem rozmów, które założycielka fundacji Nagle sami,  pomagającej osobom w żałobie, Olga Puncewicz, przeprowadziła z bliskimi tych, którzy poświęcili swe życie górom i którzy to życie stracili. Książka stanowi kontynuację wydania z 2011 roku pod tym samym tytułem. Sam pomysł książki był dobry i wartościowy, niestety jego realizacja mocno rozczarowuje z kilku ważnych powodów. Najważniejszym z nich jest dobór rozmówców. Pośród tych, którzy zgodzili się uzewnętrznić swój ból po stracie bliskiej osoby (bądź osób) jedyną naprawdę ciekawą postacią jest pełna młodzieńczej werwy i zarazem dojrzałego dystansu Hanna Wiktorowska, wieloletnia sekretarz generalny PZA. Pani Hania w trakcie kariery zawodowej wielokrotnie była odbiorcą tragicznych wieści o śmierci himalaistów i himalaistek, którym z zapałem pomagała wyjechać w góry najwyższe. Pozytywnie maluje się Olga Nabrdalik, towarzysząca powszechnie lubianemu i szanowanemu Januszowi do ostatnich chwil jego życia, która o swoim mężu potrafi opowiadać szczerze i bez zbędnego patosu oraz Paulina Kozub – Chwastek; u niej głębokie oddanie życiu rodzinnemu idzie w parze z niezłomnym charakterem.  Syn Macieja Berbeki, pierwszego zimowego zdobywcy Broad Peak (2013, wraz z Adamem Bieleckim, Tomaszem Kowalskim i Arturem Małkiem) wspomina dzieciństwo w domu Berbeków oraz dwie wyprawy: poszukiwawczą, zorganizowaną przez Jacka Berbekę i Jacka Jawienia, wokół której narosło mnóstwo kontrowersji, oraz spokojną, rodzinną wyprawę pożegnalną, w której brał udział wraz z matką i braćmi. Przemysław Kowalski, brat tragicznie zmarłego podczas zejścia z Broad Peaku Tomka, buduje bratu mało konsekwentną laurkę, zaś Izabela Hajzer ujawnia, iż we wspólnym życiu z Arturem  znacznie bardziej poświęcała się sprawom biznesowym niż pasji górskiej męża. Należy podkreślić jednak, że wybór interlokutorów determinowany był z jednej strony zaangażowaniem bliskim im, zmarłych osób w eksplorację gór, z drugiej zaś – w większości przypadków – osobistą znajomością między autorką wywiadów a jej rozmówcami.

Kolejną przyczyną słabości książki jest kilka smutnych konstatacji, jakie rodzą się w toku lektury. Przede wszystkim ta, że Olga Morawska – Puncewicz  nigdy nie przebolała straty męża, Piotra Morawskiego, zdobywcy sześciu ośmiotysięczników, który pozostał na zawsze w szczelinie lodowej między pierwszym a drugim obozem na stokach Dhaulagiri (8167 m). Być może nawiązywanie do przeżytego dramatu ma na celu nakłonienie rozmówców do szczerości, jednak w pewnym momencie czytelnik jest znużony monotonnym kontekstem  doświadczeń osobistych autorki. Ponadto, nasuwa się pytanie,  czy Puncewicz na swych interlokutorów wybrała w większości osoby zwyczajnie mało interesujące, czy też – co znacznie bardziej prawdopodobne – nie potrafi poprowadzić rozmowy w taki sposób, by ukazać pełnię i złożoność danej relacji emocjonalnej. Autorka raz po raz pozwala się zdominować interlokutorowi, zniechęca  trywialną refleksją, albo wręcz razi infantylną idolatrią. Na koniec zaś stawia skołowanego  czytelnika przed zasadniczym pytaniem: jeżeli dominantą tematyczną jest żałoba i sposób radzenia sobie z nią, to jak umiejscowić osobę pani Wojciechowskiej?  Jej obecność pośród ludzi dotkniętych tragedią jest kuriozalnym nieporozumieniem.  Martyna Wojciechowska  przecież – oby jak najdłużej – żyje, prężnie realizuje swe pasje i z pewnością nie jest himalaistką, gdyż obecnie wejście na Mount Everest pod opieką Szerpów i ze stałym korzystaniem z butli tlenowych nie jest postrzegane jako znaczące osiągnięcie, lecz  jako turystyka wysokogórska. Co gorsza, Puncewicz zachowuje się wobec pani Wojciechowskiej czołobitnie i bez cienia krytycyzmu przyjmuje malowany przez nią obraz Martyny jako „współczesnego Tony’ego Halika”. Wojciechowska jest bez wątpienia postacią głośną i niestandardową, lecz a epitet „wybitna” musi jeszcze zasłużyć. Matka ma pełne prawo waloryzować swe dziecko nawet ponad miarę, lecz autor rozmowy winien zadbać o to, by obraz, jaki wyłania się w toku tejże, był realistyczny i akceptowalny. Tymczasem Puncewicz osiąga efekt odwrotny od zamierzonego – gloryfikując postać Martyny Wojciechowskiej sprawia, iż czytelnik niejako mimowolnie kwestionuje jej osiągnięcia.

Jak wzmiankowałam wyżej, Góry na opak 2 są kontynuacją wydania sprzed sześciu lat. Niestety autorka nie potrafi skorzystać z doświadczeń, jakie mogła i jakie powinna była wynieść z kilkuletniej obecności na górskim rynku wydawniczym oraz ze znacznie dłuższego czasowo partycypowania w środowisku górskim pośrednio, poprzez osobę męża, oraz bezpośrednio. Nie umie także zaprezentować dojrzałości, jaką niewątpliwie osiągnęła, po przebytej tragedii układając swoje życie na nowo. Jej książka nie służy zatem ani budowaniu pozytywnego obrazu jej samej, ani też jej interlokutorów, tworząc naiwne peany w miejsce wizerunków autentycznych i przekonywujących.

Jedynym sposobem, w jaki książka Olgi Puncewicz może zapisać się w historii polskiego himalaizmu jest budowanie wątłego artystycznie pomnika i wpisanie się w tradycję wspomnieniową, jeden z istotnych zagadnień tematycznych na festiwalach górskich. Brak w książce głębokich przemyśleń, brak większych walorów dokumentalnych, brak wreszcie – jednorodnej wizji i konsekwencji.  Możliwość skonfrontowania rozmówców z własnym cierpieniem i poczuciem straty jest dla nich samych wielką wartością, to jednak za mało, by stworzyć przyzwoite dzieło literackie.

Pozycję jednak można polecić tym, którzy chcą poznać drugą, ciemną stronę wypraw wysokogórskich: tęsknotę i cierpienie najbliższych, poczucie osamotnienia i porzucenia, wreszcie –  potworność śmierci jako rozłąki ostatecznej.

Share this:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • More
  • Click to print (Opens in new window)
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window)
  • Click to share on Reddit (Opens in new window)
  • Click to share on Tumblr (Opens in new window)
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window)
  • Click to share on Pocket (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
  • Click to share on Skype (Opens in new window)
  • Click to email a link to a friend (Opens in new window)
Poprzedni artykułO złowrogiej ścianie Troli, czyli „Fiva” Gordona StainforthaNastępny artykuł W górę po Puchar Polski w Boulderingu, czyli Zako Boulder Power 2017

Leave a Reply Cancel reply

Znajdź tekst

Ostatnie posty

Terra insecta, czyli planeta owadów. Recenzja książki24 maja 2021
Dobra książka górska. Jak ją napisać? Po czym rozpoznać?8 maja 2021
Wim Hof. Geniusz czy wariat? Człowiek, który oswoił zimno6 maja 2021

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • News
  • Podróże
  • Sztuka
  • Uncategorized
  • Wspinaczka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Tagi

Ade Integrale alpinizm alpinizm fast&light Alpy Amazonka Bernadette McDonald biegi górskie biografia Denis Urubko drytooling ekologia El Capitan esej Eseje Filip Babicz film górski Fitzcarraldo Gran Borna himalaizm himalaizm zimowy Himalaje Kino Pod Baranami Korona Himalajów i Karakorum Krakowski Festiwal Górski Kultura górska literatura górska Literatura podróżnicza ochrona przyrody Opera Piotr Trybalski Polish Machine Polski Himalaizm Zimowy przyroda Rafał Fronia rekord Spotkania z Filmem Górskim styl życia Tatry Wojtek Kurtyka wspinaczka wspinaczka klasyczna Wspinaczka solowa Wspinaczka sportowa wspinaczka wielkościanowa wspinaczka wielowyciągowa

Najnowsze teksty

Terra insecta, czyli planeta owadów. Recenzja książki24 maja 2021
Dobra książka górska. Jak ją napisać? Po czym rozpoznać?8 maja 2021

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • News
  • Podróże
  • Sztuka
  • Uncategorized
    • Wspinaczka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Bądźmy w kontakcie

+48 790 718 300
ilonalecka@gmail.comilonalecka.pl
© Ilona Łęcka 2019, Webmaster: Łukasz Mucha