Ilona Łęcka
  • Home
  • News
  • Teksty
    • Książki
    • Podróże
    • Góry
    • Wydarzenia
    • Eseje
    • Sztuka
    • Wywiady
    • Zapiski z podróży
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt
4 lutego 2019 Autor: Ilona Łęcka

Obrazkowa historia świata

Obrazkowa historia świata
4 lutego 2019 Autor: Ilona Łęcka

Z książką norweskiego pisarza, dziennikarza i literaturoznawcy Thomasa Reinertsen Berga Teatr świata. Mapy, które tworzą historię polscy czytelnicy mieli sposobność zapoznać się 27 października ubiegłego roku, kiedy to czytano jej fragmenty i dyskutowano o nich w krakowskiej księgarni Pod Globusem w ramach 10. edycji Conrad Festival. Na rynku rodzimym ukazała się niespełna rok wcześniej, a wydawnictwo Znak natychmiast podjęło starania o jej udostępnienie polskim czytelnikom. Sam autor uczynił uprzejmy ukłon w stronę polskiego odbiorcy, specjalnie zmieniając kilka, co prawda nieistotnych, ale jakże miłych w odbiorze fragmentów (jakich? Rozwiązanie tej zagwozdki pozostawiam Wam).

Ucieleśnieni naszym wyobrażeniem pierwsi kartografowie poznanie Ziemi zaczynają jednak od nieba, odczytując na nim istotne wskazówki co do tras zarówno na lądzie, jak i na morzu.  Archeolodzy nie są zgodni co do tego, które odkrycie uznać za pierwszą mapę czy też wytwór ludzkiej wyobraźni, któremu można przypisać funkcję i znaczenie mapy. Czy będą to utrwalone w kle mamuta mapy najjaśniejszych gwiazd, czy może wykuta w skale włoskich Alp mapa z Bedoliny?

Uciekając się do zgrabnej hiperboli można stwierdzić, że osiadły tryb życia inicjuje wędrówkę człowieka przez świat. Znaleziska takie jak mapa z Bedoliny stanowią świadectwo najważniejszej bodaj transformacji dziejowej – podjęcia osiadłego trybu życia, co wiązało się z rozwojem kultury agrarnej, kształtowaniem granic, pojęcia własności i struktur społecznych, zmianą sposobu odżywiania, tworzeniem się architektury… słowem, mapa z Bedoliny stanowi  jeden z nielicznych zachowanych obrazów początków obecnej cywilizacji.

Niemal każdy wynalazek ludzki, o ile nie jest pomysłem jawnie chybionym, szybko się rozprzestrzenia i wykorzystywany jest zasadniczo w dwóch celach, przy czym zwykle są one komplementarne: bogacenia się i zdobywania władzy. Nie inaczej jest z mapami, jak tego dowodzi autor, wskazując na ich kolosalne znaczenie gospodarcze i militarne. Po drodze mamy piękne meandry w postaci biblioteki Aleksandryjskiej, dzięki której rozwijała się sieć handlowa w basenie Morza Śródziemnego czy mapy umieszczane w głębi piramid, których zadaniem było uświadamianie powstałym z martwych władcom stanu ich ziemskiego posiadania.

Berg w swojej fascynującej podróży z mapą przez historię unaocznia czytelnikowi żmudny proces kształtowania się samych podwalin kartografii w jej obecnym kształcie, od opracowania właściwej metodologii, poprzez stworzenie nazwy dla wyodrębnionej w tym procesie nauki,  drogę od szczegółu i ogółu oraz – na odwrót – od ogółu do szczegółu, dalej przez nieuchronną pułapkę powielania błędów, aż po dążenie do doskonałości z wykorzystaniem najnowocześniejszych narzędzi techniki i wiedzy. Spotkamy Merkatora, który nigdy nie ukończył wiekopomnego dzieła, z którego słynie, dowiemy się, jak przebiegała najsłynniejsza bodaj rywalizacja w przemyśle drukarskim, przekonamy się, że Wenus, nawet jeśli jest planetą, zachowuje kobiecą skłonność do kaprysów i nieprzewidywalności.  Przede wszystkim zaś zaobserwujemy ponurą w gruncie rzeczy zależność pomiędzy gwałtownym rozwojem różnych dziedzin techniki a historią wojskowości i konfliktów zbrojnych, od wypraw Aleksandra Wielkiego po zimnowojenny wyścig zbrojeń i podbój Kosmosu.

Mapy obejmują obecnie cały świat, książka Berga – nie. Z konieczności podyktowanej ogromem materiału oraz z racji osobistych sympatii – książkę zawsze pisze się poniekąd dla siebie – autor koncentruje się na północnej części świata, szczególnie zaś na Norwegii, stopniowo ogniskując na niej obiektyw swego opracowania.  Tym bardziej dziwi, że Berg niemal zupełnie pomija wkład w badania kartograficzne, jaki wniósł jego słynny rodak, Roald Amundsen, przepływając i odpowiednio dokumentując Przejście Północno – Zachodnie, akcentuje za to osiągnięcia Ottona Sverdrupa. Tego drugiego najwyraźniej uznał za postać bardziej znaczącą, także w kwestii pretensji terytorialnych do nowo odkrytych i roszczeń pomiędzy Norwegią a Danią. Opisanie przebiegu tychże przepychanek wyraźnie wykazuje, jak bliski ma kartografia związek z polityką.

Uhonorowana nagrodą Brage w kategorii Literatura Faktu książka Thomasa Reinertsena Berga odwzorowuje istotę kartografii, którą jest kompilowanie i udoskonalanie pracy poprzedników. Pisany w oparciu o szereg wcześniejszych opracowań, Teatr świata wyróżnia się nie tylko kompleksowym ujęciem pasjonującego zagadnienia, jakim jest historia poznania i przemierzania świata, ale także przystępnym, choć rzetelnym zarazem językiem i mnogością dodatków graficznych, a nade wszystko – subtelnym humorem, który świadczy zarówno o błyskotliwości autora, co o jego autentycznym zaangażowaniu w opisywane zjawisko. Czyta się ją świetnie, choć bowiem przekazuje ogrom złożonej wiedzy, czyni to jednak w sposób przystępny i logiczny, a przez to nad wyraz trafiony.

Jeśli więc choć raz miałeś mapę w ręku, choć raz posłużyłeś się nawigacją GPS podczas podróży – ta pozycja jest dla Ciebie!

Share this:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • More
  • Click to print (Opens in new window)
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window)
  • Click to share on Reddit (Opens in new window)
  • Click to share on Tumblr (Opens in new window)
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window)
  • Click to share on Pocket (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
  • Click to share on Skype (Opens in new window)
  • Click to email a link to a friend (Opens in new window)
Poprzedni artykułPrawda narracji i pamięć zbiorowa – The Blind PoetNastępny artykuł Amerykańskie znaczy – najlepsze?

Leave a Reply Cancel reply

Znajdź tekst

Ostatnie posty

Terra insecta, czyli planeta owadów. Recenzja książki24 maja 2021
Dobra książka górska. Jak ją napisać? Po czym rozpoznać?8 maja 2021
Wim Hof. Geniusz czy wariat? Człowiek, który oswoił zimno6 maja 2021

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • News
  • Podróże
  • Sztuka
  • Uncategorized
  • Wspinaczka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Tagi

Ade Integrale alpinizm alpinizm fast&light Alpy Amazonka Bernadette McDonald biegi górskie biografia Denis Urubko drytooling ekologia El Capitan esej Eseje Filip Babicz film górski Fitzcarraldo Gran Borna himalaizm himalaizm zimowy Himalaje Kino Pod Baranami Korona Himalajów i Karakorum Krakowski Festiwal Górski Kultura górska literatura górska Literatura podróżnicza ochrona przyrody Opera Piotr Trybalski Polish Machine Polski Himalaizm Zimowy przyroda Rafał Fronia rekord Spotkania z Filmem Górskim styl życia Tatry Wojtek Kurtyka wspinaczka wspinaczka klasyczna Wspinaczka solowa Wspinaczka sportowa wspinaczka wielkościanowa wspinaczka wielowyciągowa

Najnowsze teksty

Terra insecta, czyli planeta owadów. Recenzja książki24 maja 2021
Dobra książka górska. Jak ją napisać? Po czym rozpoznać?8 maja 2021

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • News
  • Podróże
  • Sztuka
  • Uncategorized
    • Wspinaczka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Bądźmy w kontakcie

+48 790 718 300
ilonalecka@gmail.comilonalecka.pl
© Ilona Łęcka 2019, Webmaster: Łukasz Mucha