Ilona Łęcka
  • Home
  • News
  • Teksty
    • Książki
    • Podróże
    • Góry
    • Wydarzenia
    • Eseje
    • Sztuka
    • Wywiady
    • Zapiski z podróży
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt
20 listopada 2012 Autor: Ilona Łęcka

Piękno tego dzieła jest niejednoznaczne – recenzja „Dźwięku grawitacji”

Piękno tego dzieła jest niejednoznaczne – recenzja „Dźwięku grawitacji”
20 listopada 2012 Autor: Ilona Łęcka

Pierwsza powieść Joe Simpsona, autora głośnego, autobiograficznego “Dotknięcia pustki” jest podzielona na dwie komplementarne względem siebie części.

W pierwszej towarzyszymy głównemu bohaterowi w swoistej drodze przez mękę: wspinaczka zimowa na alpejskiej ścianie zostaje przerwana tragedią. Jego partnerka spada z półki skalnej, wypiąwszy się przez pomyłkę z asekuracji, a sam bohater, wystawiony na łaskę rozszalałego żywiołu, z trudem uchodzi z życiem.

Akcja drugiej części rozgrywa się ćwierć wieku później. Dopiero teraz poznajemy imię alpinisty – na wzór bohaterów czarnego romantyzmu jest on przybyszem znikąd, tajemniczym i naznaczonym obsesyjną miłością niczym ponurym stygmatem.
Na arenę działań wkraczają też inne postaci: młoda para wspinaczy oraz stary alpinista, dotknięty nieuleczalną chorobą, który – nie mając już żadnych zobowiązań i punktów zaczepienia w świecie, odkrywa wolność i radość ruchu, jaką niesie wspinaczka solowa.

W wyobrażonym świecie Simpsona czas zatacza koła zgodnie z kosmicznym rytmem pór roku. Mimo upływu lat nic się nie zmienia –  tajemnicza alpejska dolina jest wciąż nietknięta masowym napływem turystów, czekając cierpliwie, aż bohater zrealizuje powzięte z głębi rozpaczy zamierzenie. W chwili, gdy zostaje ono wykonane, do hermetycznego kręgu wkracza młodość, zmiana, cywilizacja. Widzimy więc bohatera w jego pierwszych, a potem ostatnich chwilach pewnego okresu życiowego.

Powieść “Dźwięk grawitacji” jest niełatwa w odbiorze. Precyzyjny opis działań podczas wspinaczki może być interesujący i zrozumiały dla wąskiego kręgu osób uprawiających tę aktywność. Zaś fabuła powieści wskazuje na liczne źródła kulturowych i literackich inspiracji, które domagają się wręcz zaangażowanego i zorientowanego odbiorcy. Ten z kolei zniechęcony może być stylem narracji – prowadzona jest ona prostym, niemalże chropowatym językiem (a polscy odbiorcy dodatkowo borykają się z kiepskim tłumaczeniem).

Simpson przedstawia stworzony przez siebie świat poprzez działanie. Góry w jego ujęciu są wciąż zmieniającym się, żywym tworem, na który składa się kotłowanina żywiołów, postrzępiona struktura, kapryśna potęga. Podobnie prezentowani są bohaterowie – opisy ich przeżyć, przemyśleń ograniczone są do minimum na rzecz skrupulatnego notowania poszczególnych czynności. Tu ciekawostka: w taki sposób opisana jest także, bardzo odważna jak na literaturę górską, scena erotyczna.

Autor uwodzi więc czytelnika szczerością, bezpośredniością przekazu, a także odwagą, z jaką tworzy oniryczną enklawę pośród tak dobrze już przecież poznanego świata alpejskich szczytów. Piękno jego dzieła jest niejednoznaczne, ale warto poświęcić czas i życzliwie go poszukać.

Share this:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • More
  • Click to print (Opens in new window)
  • Click to share on LinkedIn (Opens in new window)
  • Click to share on Reddit (Opens in new window)
  • Click to share on Tumblr (Opens in new window)
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window)
  • Click to share on Pocket (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
  • Click to share on Skype (Opens in new window)
  • Click to email this to a friend (Opens in new window)
Poprzedni artykułBogaty, pełen subtelności znaczeniowych język McDonald w biografii Tomaža HumaraNastępny artykuł Casus Małego Księcia – recenzja książki Gabrielli Baumann-von Arx "Solo. Solista Ueli Steck"

Leave a Reply Cancel reply

Znajdź tekst

Ostatnie posty

Freeganizm – ekologia czy fanaberia?2 września 2020
Zamknięta przestrzeń obłędu – o filmie „Stoję za Tobą” w reżyserii Jakuba Mateusza Borunia31 sierpnia 2020
Wyprawy w mikroskali, czyli „Premie górskie najwyższej kategorii” Jakuba Kornhausera3 sierpnia 2020

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • Podróże
  • Sztuka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Tagi

Agata Rejowska Andrzej Mecherzyński-Wiktor Bernadette McDonald Bogumił Słama Denis Urubko ekologia Filip Babicz Grenlandia Kolosy Krakowski Festiwal Górski Krzysztof Wielicki Kuba Marcin Tomaszewski Michał Woroch Needcompany Piotr Trybalski Przegląd Filmów Górskich w Wadowicach Rafał Fronia Recenzja oniryczna Robert Macfarlane Spotkania z Filmem Górskim styl życia Tomek Mackiewicz Wspinaczka solowa Wspinaczka sportowa

Najnowsze teksty

Freeganizm – ekologia czy fanaberia?2 września 2020
Zamknięta przestrzeń obłędu – o filmie „Stoję za Tobą” w reżyserii Jakuba Mateusza Borunia31 sierpnia 2020

Kategorie

  • Eseje
  • Góry
  • Książki
  • Podróże
  • Sztuka
  • Wydarzenia
  • Wywiady
  • Zapiski z podróży

Bądźmy w kontakcie

+48 790 718 300
ilonalecka@gmail.comilonalecka.pl
© Ilona Łęcka 2019, Webmaster: Łukasz Mucha

loading Cancel
Post was not sent - check your email addresses!
Email check failed, please try again
Sorry, your blog cannot share posts by email.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgody