Bernadette McDonald – autorka książek „Elizabeth Hawley. Strażniczka gór”, „Kurtyka. Sztuka wolności”, „Ucieczka na szczyt”, „Tomaž Humar” opowiedziała o dzieciństwie spędzonym na typowo amerykańskiej farmie na prerii, o początkach swej fascynacji górami, o trwającej ponad ćwierć wieku przygodzie z Banff Mountain Festival, gdzie zaczynała jako wolontariuszka, by szybko stać się dyrektorem; mówiła o meandrach pracy z Wojtkiem Kurtyką, o niełatwej przyjaźni ze znaną z cierpkiego poczucia humoru Elizabeth Hawley, o trudnościach ze zrozumieniem rzeczywistości zza żelaznej kurtyny… Kasia Okuszko, tłumacząca nasze spotkanie, przyznała bezceremonialnie: „z Bernadette trzeba być szalenie uważnym, bo każde jej słowo ma znaczenie”. Zgadzam się z nią w pełni.
Piotr Trybalski – święci triumfy dzięki rzetelnie i z pasją napisanej „Wszystko za K2. Ostatni atak lodowych wojowników”, ale to jego „Ja, Pustelnik” skrywa więcej miłych niespodzianek dla uważnego czytelnika. Już wiem, że w sensie zawodowym oddałby wszystko za K2, że Denis Urubko wyszedł samotnie, by zbierać sprzęt, a nie atakować szczyt; że media są dla himalaizmu zarówno dobrodziejstwem, jak pułapką. Rozmowa z równie bystrym i uważnym interlokutorem jest zawsze inspirująca.
Rafał Fronia – obwołany kronikarzem Narodowej Wyprawy Zimowej K2 2017/2018. Jego dzienniki ekspedycyjne i luźne zapiski ewoluowały w stronę „Anatomii Froni”, która wcale nie jest książką o głośnej wyprawie, lecz bardziej o tym, jak Rafał postrzega góry i sens przebywania w nich. Dowiedziałam się, że kolejna książka jest dużo większym wyzwaniem, niż początkowo podejrzewał, że z Piotrem Tomalą można konie kraść i że nigdy nie wróciłby do pracy w wydziale zabójstw jeleniogórskiej policji, ponieważ nie chciano mu dawać długich urlopów. Na koniec zaś ujawniłam, że towarzyszył nam, dobrze schowany, kamień spod K2.
Wreszcie – spotkanie, na które wszyscy czekali: „Jak ściemniają wspinacze?”. Rozpoczęło się spokojną, akademicką rozmową z Agatą Rejowską, autorką książki „Pęknięty dyskurs polskiego alpinizmu”. Krzysztof Wielicki przyznał, że ściema wynika stąd, że alpinizm jest w swym praktycznym wymiarze zajęciem szalenie nudnym. Przyznał także zagadnięty przez Beatę Słamę, że bezpardonowy atak mediów na uczestników wyprawy na Broad Peak był rodzajem zaprawy przed K2, a udogodnienia technologiczne nie zawsze służą dobrej sprawie. Bogumił Słama opowiadał o pewnej środowiskowej dychotomii: jedne rodzaje ściemy traktowane są pobłażliwie, inne zaś spotykają się z surową oceną i jednoznacznym odrzuceniem. Andrzej Mecherzyński – Wiktor zaproponował autorce nową terminologię badawczą, krążył szeroką elipsą wokół głównego tematu, mówiąc o sensie podejmowania sportowej rywalizacji, rozwinął myśl na temat mentalności wspinacza, osiągając przy tym wyżyny elokwencji. Spotkanie spuentował zaś Bogumił Słama, porównując podziękowania kierowane do Maćka Tertelisa za sportowe obicie tatrzańskich klasyków do dość szokującego aktu przestępstwa.
Spotkanie uznać wypada za nieledwie inaugurację szerszej dyskusji, która w swym rozwoju z pewnością przekroczy ściany budynku UEK i, miejmy nadzieję, zachęci słuchaczy do krytycznego przyjrzenia sobie samym, a socjologów – do dalszych analiz środowiska.
Fot. Adam Kopta
Pani Ilono, Książniczko! Wymieniając tytuły McDonald nie wspomniała Pani o 'Alpejskich wojownikach”, bodajże najlepszej z przetłumaczonych na polski .
Pozdr!